Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2013

Llanberis, Walia. (Uwaga dużo, amatorskich zdjęć)

Minął  już  prawie  tydzień  od powrotu z Walii i przyznam  się  Wam, że dobrze  było   chociaż  na chwile ‘ odciąć   się ’ od wirtualnej  rzeczywistości   Ok, może  nie  odciełam   się  kompletnie, ale zdecydowanie  ograniczyłam  czas przesiadywania w sieci. W takich momentach  człowiek  jest zszokowany tym ile nagle czasu ma na wszystko! Mieszkacie w UK? Nie  byliście  w Snowdonii? Na co jeszcze czekacie?! Jadąc  do Walii  postanowiliśmy   wejść  na  Snowdon  i z racji tego  chcieliśmy   się   zatrzymać  w miejscu, z  którego   będziemy  mieli  łatwy   dostęp  do szlaku. Padło na uroczą wioskę Llanberis,  położoną  nad jeziorem,  które   obeszliśmy   już  pierwszego dnia-  mój  Ukochany  uparł   się , ze chce  powędkować  (dobrze, ze nie jest naszym  żywicielem  bo  umieralibyśmy  z  głodu  w  męczarniach)  .  Jeśli   kogoś   łowienie  ryb interesuje  mogę   udzielić  takich oto informacji- wszystkie potrzebne pozwolenia  można   kupić  na poczcie,  która  znajduj

Ania jedzie pod namiot- czyli gdzie robić zakupy pod tym kątem w UK.

Mieszkając w Polsce w sporym domu ze sporym ogrodem, niedaleko lasu nie potrafiłam tego docenić. Wiecie, rozumiecie- mając naście lat bardziej się narzekało, że sklepów z ciuchami za mało, że za spokojnie w tym naszym mieście uzdrowiskowym, które nazywałam "Miastem Emerytów i Rencistów" i w ogóle mało światowo. Teraz po paru latach spędzonych w wielkim, brudnym mieście tęsknie za wszystkim co kiedyś mi przeszkadzało. Cóż, jest takie powiedzonko 'grass is always greener on the other side' i faktycznie jest w nim sporo prawdy. Razem z moim lubym mamy teraz tydzień wolnego i tym razem nie uda nam się wyjechać poza granice UK. Postanowiliśmy spędzić 3 dni na łonie natury- wybieramy się pod namiot! I wcale nie przeszkadza mi fakt, że ostatni raz w namiocie spałam jakieś hmmm 15 lat temu u sąsiadki w ogrodzie :D Ponieważ nie interesowałam się wyjazdami pod namiot nie miałam pojęcia, gdzie się wybrać żeby zrobić zakupy i nie zbankrutować! Polazłam do swojego managera, któ