Przejdź do głównej zawartości

Tanie kupowanie.


Przyznam się Wam szczerze, że cieszę się jeśli uda mi się cos upolować po niższej cenie. Nieważne czy to będzie kosmetyk, ciuch, czy jakaś wejściówka. Obawiam się jednak, że mój wpis będzie bardziej przydatny dla osób mieszkających w UK.
Jak kupuję:
1.Nie przepadam za to za chodzeniem po sklepach w czasach największych wyprzedaży- tłumy rozpychających się łokciami ludzi skutecznie mnie odstraszają. Przed największymi obniżkami cen staram się wyparzyć i przymierzyć w sklepie rzeczy, które mi się podobają tylko po to żeby później (kiedy już będą w niższej cenie) zamówić je online.
2. Nie odkryję Ameryki wspominając o stronach internetowych typu groupon.pl. Ja mieszkając w UK korzystam z groupon.co.uk i kgbdeals.co.uk - Szczerze mówiąc boję się tam kupować wycieczki, wyjazdy zagranicę, bo istnieje ryzyko, że termin nie będzie nam pasował, albo w terminie wybranym przez nas nie będzie już miejsc. Za to korzystam z zakupowych ofert i tak już w dobrej cenie udało mi się kupić kilka rzeczy, np. prześcieradło i poszewki na poduszki z egipskiej bawełny, staniki bezszwowe itd.
3.Moją ulubioną stroną internetową jest za to http://www.hotukdeals.com/. Jest to strona, którą tworzymy my sami :-) ludzie zauważając promocje piszą o tym, dają odnośnik do strony, na której jest ona dostępna i inni oceniają czy dana promocja faktycznie jest HOT. Właśnie tam znalazłam buty UGG Australia, które mialam wieeeelką ochotę sobie kupić przecenione ze ₤165 na ₤90! Na stronie można znaleźć absolutnie wszystko- od jedzenia, poprzez ubrania, sprzęt elektroniczny na wycieczkach kończąc. Tak oto możemy sie na przykład dowiedzieć, że pomadkę Nivea Essential Lip Care można kupić w sklepie Wilkinson za £0.57, a w sklepie 99p Store ( wszystko za 99 pensów) kupimy Garnier Caffine Anti-dark Circles 2-in-1 Tined Eye Roll-On, za który np. w Boots zapłacilibyśmy £10.49 Pomimo, że jest to strona angielska chciałabym żeby dziewczyny z Polski się nie zniechęcały! Większość sklepów z całą pewnością oferuje przesyłki i do Was.



Bardzo chciałabym się dowiedzieć w jaki sposób Wy wyszukujecie różne promocje, jak kupujecie nie pustosząc przy tym portfela. Mam nadzieję, że ktoś podzieli się ze mną swoimi sekretami ;-)

Komentarze

  1. najczęściej szukam przecen czy promocji w sklepach internetowych danej sieciówki np. Orsay, Top Secret; sprawdzam na miejscu i kupuję - jeśli chodzi o ciuchy, akcesoria. Natomiast kosmetyki w 70% kupuje przez internet, jest dużo fajnych polskich drogerii internetowych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pod względem cen Internet jest bezkonkurencyjny, trzeba jedynie uważać na koszty przesyłki

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego zdecydowałam się na powrót do naturalnego koloru włosów i jak to zrobiłam? (Duuuużo czytania!)

Do zrobienia posta włosowego zbierałam się od dłuższego czasu. Na początku miałam zamiar pokazać Wam jak wyglądały moje włosy na przestrzeni lat, jednak po przejrzeniu zdjęć i przemyśleniu tematu zrezygnowałam. Jak wspominałam kiedyś na swoim facebookowym profilu, żeby pokazać Wam transformacje moich włosów musiałabym podzielić się sporą ilością prywatnych zdjęć. Nieczęsto zdarzało się robić fotki po farbowaniu czy wizycie u fryzjera, więc pozostały zdjęcia z urlopów/imprez/spotkań, których nie chcę tu pokazywać, bo to byłoby dla mnie przekroczeniem pewnej granicy. Podjęłam decyzję o pokazaniu Wam kilku zdjęć i napisaniu o tym dlaczego zdecydowałam się na powrót do naturalnego koloru włosów, który wiele osób nazywa mysim blondem. Przy okazji powiem Wam, że ten post siedział w roboczych prawie pół roku.

La Roche-Posay, Effaclar Duo w mojej walce z trądzikiem.

Po raz kolejny długo zwlekałam z podejściem do napisania posta. Jakiś czas temu miałam wielką ochotę pokazać Wam jak zmieniały się moje włosy, ale koniec końców wystraszyłam się dzielenia zdjęciami robionymi w różnych okresach mojego życia. Bałam się, że mogłabym przekroczyć granicę i pokazać zbyt wiele. Temat włosów został odłożony/ zawieszony do odwołania, a ja postanowiłam napisać o kremie Effaclar Duo. Miałam kiedyś sporo zdjęć swojej twarzy pozbawionej makijażu, ale tak zawsze wychodziło, że je kasowałam i uchowały się może cztery z okresu, gdy cera wyglądała nieciekawie. Nie chcę ich wklejać w tym poście i muszę przyznać, że ogólnie ciężko jest mi się nimi dzielić, ale wstawię linka. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy lubi oglądać tego rodzaju 'świństwa', więc pamiętajcie, że klikacie na własną odpowiedzialność ;) Na początek może opowiem Wam pokrótce jak przedstawiały się u mnie trądzikowe przeboje. Miałam mnóstwo zaskórników, wyskakiwały mi bolące gule, a wszystk

Co Was może zaskoczyć po przeprowadzce do Anglii. Moja subiektywna lista angielskich mieszkaniowych dziwactw :)

Kiedyś już wspominałam o tym, że nie mam zamiaru zamykać swojego bloga w kategorii kosmetycznej, jednak wpisów o innej tematyce jest tu jak na lekarstwo. Generalnie nawet nie jestem w stanie powiedzieć Wam dlaczego tak się stało, bo tematów, o których chciałabym napisać jest sporo. Teraz więc już na początku Nowego roku przychodzę do Was z czymś co nazywam 'angielskimi dziwactwami' czyli rzeczami, które mnie zupełnie w Anglii zaskoczyły- jedne wywoływały uśmiech na twarzy, inne nawet po tylu latach w dalszym ciągu mnie irytują. Proszę się nie oburzać, bo dzisiejszy post nie ma na celu wyśmiewania czy krytykowania czegokolwiek. Jestem pewna, że obcokrajowcy przyjeżdżający do Polskich również mogliby stworzyć podobną listę, bo jak wiadomo 'co kraj to obyczaj' i to co dla nas wydaje się czymś oczywistym może zadziwić niejednego przybysza :) Dzisiaj postanowiłam skupić się na dziwactwach mieszkaniowych. 2 krany - jeden z gorącą, drugi z zimną wodą. To jedna z tych